languageRU      languageEN      internationalInternational        phoneZadzwoń do nas: 22 276 61 80

Jesteś tutaj:Start/O nas/Russell Bedford Poland - Russell Bedford
Russell  Bedford Poland

Russell Bedford Poland

W Russell Bedford Poland łączymy potencjał naszych ekspertów z wielu branż, oferując Państwu usługi w zakresie doradztwa prawnego, podatkowego, audytu, księgowości oraz doradztwa restrukturyzacyjnego i biznesowego.

Na polskim rynku usług profesjonalnych działamy od 2011 roku, nasze biura znajdują się w Warszawie, Katowicach i w Bydgoszczy. Pracuje w nich ponad 70-osobowy zespół zajmujący się kompleksową obsługą zarówno przedsiębiorstw, jak i podmiotów indywidualnych. Nasz zespół tworzą adwokaci, radcowie prawni, doradcy podatkowi, doradcy restrukturyzacyjni, księgowi, biegli rewidenci, biegli ds. wycen, analitycy finansowi i inni specjaliści.

30 października miał miejsce debiut giełdowy na GPW drugiego największego kolejowego przewoźnika towarowego w UE – PKP CARGO. Zgodnie z informacją zamieszczoną w projekcie emisyjnym, wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej) w sprawie C-512/10 stwierdził naruszenie przez Polskę Dyrektywy 2001/14/WE w sprawie alokacji zdolności przepustowej infrastruktury kolejowej. W konsekwencji, wartość opłat kalkulowanych za korzystanie z infrastruktury kolejowej była zawyżona, co skutkowało również zawyżeniem pobieranych opłat. Przedmiotowa praktyka może skutkować powstaniem roszczeń o zwrot zawyżonych kwot oraz roszczeń odszkodowawczych. Zgodnie z oficjalnym stanowiskiem

Zmiany i rozbieżności w orzeczeniach sądów administracyjnych po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie podatku od przychodów z nieujawnionych źródeł przychodów lub nieznajdujących pokrycia w ujawnionych źródłach.

Wydany 18 lipca 2013 roku wyrok Trybunału Konstytucyjnego (dalej: TK, Trybunał) (sygn. akt SK 18/09) budził i nadal budzi wiele wątpliwości, przez co wpłynął na zróżnicowanie orzecznictwa Sądów Administracyjnych. W celu przypomnienia, Trybunał orzekł o niezgodności z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej art. 20 ust. 3 Ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (Dz. U. 1991 r., nr 80, poz. 350 dalej: UPDOF) w brzmieniu obowiązującym od 01.01.1998 r. do 31.12.2006 r. Warto jednak zaznaczyć, że skutki orzeczenia będą miały niewątpliwie znaczący wpływ na wykładnię art. 20 ust. 3 w obecnym brzmieniu, ponieważ w uzasadnieniu wyroku TK stwierdził: „jakkolwiek zapadłe orzeczenie nie odnosi się do art. 20 ust. 3 u.p.d.o.f. w jego aktualnym brzmieniu, to rozważany przepis jest obarczony – w zbliżonym, jeśli nie identycznym, stopniu – tymi samymi mankamentami, które były powodem stwierdzenia niekonstytucyjności jego poprzedniej wersji”. W ostatnich miesiącach Sądy Administracyjne na podstawie ww. orzeczenia różnie rozpatrywały sprawy dotyczące skarg od wyroków nakładających sanacyjną stawkę podatku od przychodów z nieujawnionych źródeł przychodów lub nieznajdujących pokrycia w ujawnionych źródłach.

Tendencją rozstrzygnięć jest uchylanie skarg i przekazywanie ich do ponownego rozpatrzenia. Takie rozwiązanie przyjął Naczelny Sąd w wyroku z dnia 13 sierpnia 2013 r. (sygn. akt II FSK 2295/11, II FSK 2296/11, II FSK 2327/11, II FSK 2370/11) rozstrzygając w sprawie skargi kasacyjnej od wyroków Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie (sygn. akt I SA/Lu 865/10, I SA/Lu 25/11, I SA/Lu 24/11 , I SA/Lu 26/11). Również do ponownego rozpatrzenia na mocy wyroku z dnia 6 sierpnia 2013 r. (sygn. akt I SA/Wr 485/13) wydanego przez Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu została skierowana sprawa skargi na decyzję Dyrektora Izby Skarbowej we Wrocławiu (posiedzenie niejawne) związana z nieujawnionym źródłem przychodu za 2007 r., uzasadniając swoją decyzję: „W tym miejscu wskazać należy, że mimo, iż wskazany wyrok TK dotyczy stanu prawnego sprzed 1 stycznia 2007 r., to zdaniem NSA w składzie rozpoznającym sprawę, ocena konstytucyjności przepisu art. 20 ust. 3 u.p.d.o.f. dokonana przez Trybunał, nie może zostać pominięta na gruncie rozpoznawanej sprawy. Powyższe jest o tyle uzasadnione, że zmiana przepisu art. 20 ust. 3 u.p.d.o.f., która miała miejsce z dniem 1 stycznia 2007 r., miała jedynie charakter porządkujący i w żaden sposób nie wpływała na dotychczasową konstrukcję tego przepisu i nie eliminowała wątpliwości, co do jego konstytucyjności. Tym samym, NSA stanął na stanowisku, że ocena art. 20 ust. 3 u.p.d.o.f., dokonana przez TK w wyroku z 18 lipca 2013 r., Sygn. akt 18/09, musi być uwzględniona również w sprawie dotyczącej 2007 r.”

Inaczej orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gorzowie Wielkopolskim (dalej: WSA) ze względu na wątpliwości dotyczące konstytucyjności art. 20 ust. 3 UPDOF w brzmieniu od 2007 roku. W postanowieniu z 3 października 2013 r. (sygn. akt I Sa/Go 336/13) WSA skierował zapytanie do TK następującej treści: „czy art. 20 ust. 3 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (Dz. U. z 2012 r. poz. 361 ze zm.), w brzmieniu nadanym ustawą z dnia 16 listopada 2006 r. o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 217, poz. 1588 ze zm.), jest zgodny z art. 2 w związku z art. 64 ust. 1 Konstytucji?”. WSA zawiesił postępowanie administracyjne w sprawie skargi podatnika na decyzję Dyrektora Izby Skarbowej w przedmiocie zryczałtowanego podatku dochodowego od osób fizycznych za 2008 r. od dochodów nieznajdujących pokrycia w ujawnionych źródłach przychodów zgodnie zg z art. 125 § 1 pkt. 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. z 2012 r. nr 0, poz. 270 ze zm.) uzależniając rozstrzygnięcie sprawy od wyniku toczącego się postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym.

W ostatnim czasie Naczelny Sąd Administracyjny pozwolił sobie na interpretowanie wyroku TK (sygn. akt SK 18/09) i rozstrzygnięcie sprawy w sposób, który wydaje się być sprzeczny z ideą orzeczenia o niekonstytucyjności przepisów prawa stwierdzoną przez TK. NSA w wyroku z dnia 17 października 2013 r. oddalił skargę kasacyjną dotyczącą spraw o sygn. akt: II FSK 2413/11, II FSK 2322/11, II FSK 2598/11 oraz II FSK 2426/11 wskazując, że do powyższych wyroków nie ma zastosowania wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 18 lipca 2013r. Powyższe NSA argumentowało tym, że TK miał na celu, aby skutki jego wyroku nie odnosiły się do przeszłości i działały od momentu ogłoszenia wyroku w Dzienniku Ustaw.

Jak widać, mimo orzeczenia TK podatnik nadal, nie może mieć pewności jak zostanie rozpatrzona przez sad jego sprawa.

Jedno jest pewne, bez wątpienia wokół sprawy wyroku Trybunału Konstytucyjnego i ustalania podatku od dochodów z nieujawnionych źródeł przychodów lub nieznajdujących pokrycia w ujawnionych źródłach będzie jeszcze głośno.

Angel Gurria, Sekretarz generalny Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), wystąpił podczas sesji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy w Strasburgu. Zaapelował on o skuteczne opodatkowanie międzynarodowych korporacji.

Na skutek rozstrzygnięcia Trybunału Konstytucyjnego będzie możliwość zaskarżenia decyzji w sprawie kosztów sporządzenia przez pełnomocnika z urzędu opinii o braku podstaw do wniesienia skargi kasacyjnej.

Trybunał Konstytucyjny rozpoznając w dniu 8 października 2013 r. skargę konstytucyjną o sygn. SK 40/12 stwierdził, że stosowanie hipoteki przymusowej w sytuacji „uzasadnionej obawy niewykonania zobowiązania podatkowego” jest zgodne z konstytucją, natomiast za sprzeczne uznał całkowite wyłączenie przedawnienia zobowiązań podatkowych zabezpieczonych hipoteka przymusową.

Ramy organizacyjne dla firm bazują jeszcze na Kodeksie handlowym z 1934 r., w związku z czym mogą być zbyt sztywne i nie zawsze dopasowane do rynkowych potrzeb. Zmienić ma to nowe prawo dla przedsiębiorców. Szczególnie dotyczy to nowatorskich firm z obszaru start-upów. Właśnie głównie z myślą o nich ruszyły konsultacje, które mają za zadanie wypracować nowy kształt spółki.

poniedziałek, 18 czerwiec 2018 17:08

Polisolokaty jako forma naruszenia praw konsumentów

Zgodnie ze stanowiskiem Rzecznika Finansowego, opublikowanym w dniu 31.03.2016 r., polisy z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (tzw. polisolokaty), nie powinny być w żaden sposób proponowane konsumentom. Ten produkt finansowy i jego zasady wypłaty są bowiem na tyle skomplikowane, iż w rzeczywistości konsument nie jest w stanie uzyskać jakichkolwiek zysków.

Przy jednoczesnym ukształtowaniu wysokich opłat manipulacyjnych, w tym tzw. opłat likwidacyjnych, produkt ten prowadzi jedynie do wzbogacenia podmiotów je oferujących – ubezpieczycieli. Statystki w tym względzie pozostają bezwzględne – umowy na polisolokaty zawarło ok. 5 mln osób, z których to łączna suma wpłaconych środków przekracza aż 55 mld zł. Dla porównania to zdecydowanie większa kwota niż w sprawie Amber Gold, gdzie suma roszczeń przekroczyła tylko 0,5 mld zł.

Polisy z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym stały się "(…) pułapką inwestycyjną, drenującą portfele klientów. Było to działanie perfekcyjne, sprawiające wrażenie systemowego wprowadzania w błąd, zaplanowanego i realizowanego w majestacie prawa, przy biernej postawie regulatorów (…)".

Polisolokata czyli co?

Aby przybliżyć temat w pierwszej kolejności należy określić czym dokładnie jest polisolokata oraz na czym miał polegać mechanizm generowania zysku z wpłaconych środków pieniężnych.

A zatem – polisa z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (zwana potocznie polisolokatą) stanowi niejako połączenie lokaty oszczędnościowej – w tradycyjnym znaczeniu – z polisą na życie. W tym celu nabywca (konsument), wpłacał środki pieniężne na odpowiednie konto, które to środki w części były lokowane przez ubezpieczyciela w inne instrumenty finansowe, głównie w fundusze inwestycyjne. Powyższy element kapitałowy polisolokaty wiązał się ze znacznym ryzykiem, które miało być rekompensowane zakładaną długoterminowością umowy.

Innym atutem polisolokaty, który był akcentowany przez ubezpieczycieli przy zawieraniu umów, był brak obowiązku podatkowego w stosunku do pochodzących z niej zysków. Stanowiła ona zatem instrument służący do omijania 19 % podatku kapitałowego od zysku z depozytu – tzw. podatku Belki. Niemniej jednak, nowelizacja przepisów spowodowała, iż od dnia 1 stycznia 2015 roku również i ten instrument finansowy został opodatkowany, przez co jego atrakcyjność w oczach potencjalnych nabywców jednocześnie spadła.

Źródło problemu – wcześniejsze zakończenie umowy

Podstawowy problem polisolokat sprowadza się do kwestii przedterminowego rozwiązania umowy. Jak wskazano powyżej, założeniem tego instrumentu finansowego jest długoterminowość. Czas trwania umowy wynosił zwykle od 5 do nawet 30 lat (najczęściej było to 15 lat). Drugim zasadniczym elementem jest systematyczność wpłat, które najczęściej były dokonywane w cyklach miesięcznych.

Dlatego też ubezpieczyciele, w celu „zmuszenia” nabywcy do regularnych wpłat środków pieniężnych przez przewidywany, długi okres trwania umowy, wprowadzali do postanowień umownych tzw. opłaty likwidacyjne. W niektórych umowach były one również określne jako świadczenie wykupu lub też kwota wykupu. Niemniej jednak ich cel i sens ekonomiczny pozostawał ten sam – przy wcześniejszym rozwiązaniu umowy były one potrącane przez ubezpieczycieli ze środków zgromadzonych na indywidualnym koncie nabywcy.

Powyższy mechanizm w praktyce polegał na tym, iż w pierwszych latach obowiązywania umowy, przy próbie wycofania środków z polisolokaty, ubezpieczyciel zgodnie z umową był uprawniony do potrącenia od 90 do 100% zgromadzonych środków. Wraz z upływem czasu obowiązywania umowy wysokość opłaty likwidacyjnej (która de facto stanowiła karę umowną) ulegała obniżeniu, by zbliżyć się do 0% w ostatnim roku umowy. Co więcej, należy zauważyć, iż postanowienia regulujące zasady naliczania opłat likwidacyjnych były najczęściej formułowane przy użyciu skomplikowanych wzorów matematycznych, z jednoczesnym wykorzystaniem specjalistycznego słownictwa finansowego, co nie było czytelne nawet dla osób biegłych w zakresie finansów i rachunkowości.

Co ciekawe, w jednym z procesów sądowych analityk ubezpieczyciela przyznał, że plan aktuarialny zakładał, iż 70% klientów zrezygnuje z oferowanej polisolokaty w ciągu 5 lat od jej założenia. A zatem uzasadnione jest przypuszczenie, iż przy określeniu zasad wypłat zgromadzonych środków ubezpieczyciele przyjmowali założenie, że większość nabywców zrezygnuje z umowy przed przewidywanym terminem jej obowiązywania, więc większość zgromadzonych środków zostanie potrącona tytułem opłaty likwidacyjnej. Powyższy proceder wywołał falę krytyki wśród nabywców.

Ponadto przy oferowaniu tego typu produktu finansowego zarówno pracownicy ubezpieczycieli jak i pośrednicy finansowi czy doradcy finansowi mieli zapewnioną bardzo wysoką prowizję. Jak jest to wskazane w powołanym w petitum raporcie Rzecznika Finansowego, w skrajnych przypadkach prowizje przekraczały nawet 100% pierwszorocznej składki. W związku z powyższym "doszło do patologicznej sytuacji, w której konsumentom niemal na siłę sprzedawano nieadekwatne do ich potrzeb polisy inwestycyjne". Jak kontynuuje w swoim raporcie Rzecznik Finansowy, polisy z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym stały się "(…) pułapką inwestycyjną, drenującą portfele klientów. Było to działanie perfekcyjne, sprawiające wrażenie systemowego wprowadzania w błąd, zaplanowanego i realizowanego w majestacie prawa, przy biernej postawie regulatorów (…)".

Sankcje

W związku z powyższym, z uwagi na liczne wystąpienia konsumentów ze skargami do Rzecznika Finansowego, w tym również kierowanie spraw na drogę postępowania sądowego, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył na ubezpieczycieli w drodze decyzji ok. 50 mln zł kar oraz zmusił 17 towarzystw ubezpieczeniowych do obniżenia opłat likwidacyjnych do maksimum 20–30 %.

Powyższe kroki prawne nie satysfakcjonują jednak pokrzywdzonych konsumentów, gdyż znacznej części z nich w ogóle one nie obejmują. Wynika to z faktu, iż urząd może badać tylko wzorce umowne aktualnie stosowane przez ubezpieczycieli lub wycofane najpóźniej pół roku wcześniej. W praktyce ubezpieczyciele często zmieniali stosowne wzorce umowne, uchylając się od kontroli stosowanych niedozwolonych postanowień umownych (niejednokrotnie przy jednoczesnym ich powielaniu w kolejnych wzorcach stosowanych w nowo zawieranych umowach).

Istotnym mechanizmem, który ogranicza nieprawidłowe działania ubezpieczycieli w zakresie kształtowania postanowień umownych dotyczących polisolokat, jest rejestr niedozwolonych klauzul umownych prowadzony przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Mocą wyroków tego sądu w rejestrze zamieszane są kolejne klauzule odnoszące się w przeważającej większości do stosowania oraz sposobu ustalania opłat likwidacyjnych. Dzięki temu określone klauzule zostają uznane za bezwzględnie nieważne, a nabywca będący konsumentem może domagać się zwrotu bezprawnie zatrzymanych kwot z tytułu opłat likwidacyjnych czy wartości wykupu.

Z uwagi na powszechność problemu związanego z niedozwolonymi postanowieniami umownymi obejmującymi ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, warto przeanalizować poszczególne zapisy zawartych przez siebie umów na polisolokaty. W zależności od treści danej umowy oraz indywidualnych okoliczności może się okazać, że mamy do odzyskania całkiem niezłą sumę. Warto pamiętać, iż w tym roku przedawniają się roszczenia z polisolokat z roku 2008 r., kiedy to był prawdziwy bum na ich zawieranie.

Autor: Dorota Dziadoń, aplikant radcowski

Rząd przyjął projekt ustawy o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej. Ustawa ma umożliwić płynne kontynuowanie działania przedsiębiorstwa po śmierci właściciela firmy. Według danych z CEIDG o stanie sektora małych i średnich przedsiębiorstw w Polsce jednoosobowa działalność gospodarcza jest najbardziej popularną formą prowadzenia aktywności gospodarczej. Ta forma prowadzenia biznesu stanowi ponad 80% wszystkich firm w Polsce. Obecnie, w przypadku śmierci właściciela, firma taka przestaje formalnie istnieć, co może znacznie komplikować sytuację np. jej pracowników czy kontrahentów.

Prawo chroni użytkownika w przypadku, gdy zawarł on niekorzystną umowę licencyjną na używanie oprogramowania komputerowego. W związku z upowszechniającą się cyfryzacją warto znać te uprawnienia. Programy komputerowe stanowią osobną kategorię utworów określoną w ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Przewidziana dla nich ochrona posunięta jest jednak dużo dalej niż w przypadku utworów innych kategorii. Dzięki temu w praktyce twórcy i dystrybutorzy oprogramowania komputerowego z łatwością mogą konstruować umowy licencyjne „uzależniające” od siebie licencjobiorców w taki sposób, iż zmiana dostawcy takiego oprogramowania jest praktycznie niemożliwa bez ponoszenia dodatkowych kosztów. Zjawisko to określane jest mianem vendor lock-in. Warto jednak wiedzieć, iż nawet w przypadku zawarcia niekorzystnej umowy licencyjnej, ustawa przewiduje pewne uprawnienia dla użytkownika, który w legalny sposób użytkuje oprogramowanie komputerowe.

Nasze publikacje

rbiuletyn

 

lipiec-wrzesień 2023

RB Biuletyn numer 44

pobierz magazyn

Nasze publikacje

rb restrukturyzacje             russellbedford             rbdombrokersi