Jedna ze zmian w kodeksie karnym ma ukrócić praktykę „picia na uspokojenie” tuż po wypadku, na którą przyzwala niekiedy nawet policja.
Dnia 5 października br. w wyniku nowelizacji ustawy z dnia 6 czerwca 1997 roku – kodeks postępowania karnego (Dz.U. z 2019 r., poz. 1694) w życie weszły przepisy dotyczące doręczeń pocztowych w sprawach karnych.
Skierowana do Trybunału Konstytucyjnego nowelizacja kodeksu karnego reguluje instytucję tzw. czynu ciągłego, tj. czynu zabronionego, popełnianego niejako „na raty”. Niestety jest to regulacja sprzeczna ze zdrowym rozsądkiem i z porządkiem prawnym.
Nowelizacja kodeksu karnego oraz niektórych innych ustaw zakłada wzmocnienie ochrony prawnokarnej w zakresie czynów godzących w podstawowe dobra prawne, takie jak życie i zdrowie człowieka, wolność seksualna czy własność.
W świetle wydarzeń z czerwca tego roku dotyczących śmierci 17-letniej Holenderki Noa Pothoven w mediach ponownie rozgorzała dyskusja odnosząca się do prawa do eutanazji oraz tzw. samobójstwa wspomaganego.
Zmiany wprowadzone nowelizacją kodeksu karnego są oceniane niejednoznacznie. Zaostrzenie kar ma działać prewencyjnie, ale pojawiają się obawy, że stoją w sprzeczności z prawami człowieka.
Planowana nowelizacja ma wprowadzić kompleksowe regulacje mające zapobiegać niezgodnej z prawem ingerencji w stan licznika pojazdu (drogomierza). Właściciele pojazdów będą mieli nowe obowiązki administracyjne, a w kodeksie karnym znajdzie się całkowicie nowy typ czynu zabronionego.