Zakaz handlu w niedziele wywołał kontrowersje nie tylko z powodu zarzutów o bezsensowne ograniczanie swobody gospodarczej. Biznes zaczął liczyć potencjalne koszty. Niestety do stracenia jest znacznie więcej niż jedna siódma dochodu. Najbliższe miesiące zapewne spowodują szereg żmudnych i emocjonalnych negocjacji pomiędzy najemcami powierzchni i właścicielami centrów handlowych. Przedsiębiorcy mogą nie tylko stracić zysk ale stanąć przed obliczem reorganizacji lub wręcz niedzielnego dopłacania.
Zakaz handlu w niedzielę zbliża się wielkimi krokami. Dzieli nas od niego już tylko kilka tygodni. Duże sieci handlowe od dawna szukają sposobu, aby nową barierę ominąć i uratować chociaż część utargu. Pomysłowość w tej kwestii nie zna granic, jednak wszystkie, nawet najlepsze kruczki prawne na obejście niedzielnego zakazu mają jedną zasadniczą wadę - niepewność rezultatu.