Lew – we współpracy z trzema innymi zwierzętami – upolował jelenia. Przy podziale zdobyczy używa jednak tak przekonywająco silnych argumentów, że de facto uniemożliwia w ten sposób konsumpcję swoim wspólnikom. Mowa tu o bajce Ignacego Krasickiego „Lew, koza, owca i krowa”. Pełni sympatii do naszego mistrza ironii, musimy przypomnieć, że pomysł zaczerpnął od Ezopa, który wykpił ten aspekt ludzkiej chciwości już w VI wieku przed naszą erą! Podobnie, juryści rzymscy nie zaakceptowali lwiej spółki (societas leonina), w której wspólnik niewyłączony ze strat, jest pozbawiony zysku.