Fiskus traktuje umorzenie kredytu jak przychód, od którego trzeb zapłacić podatek przy rozliczeniu rocznym. Zwolnienie podatkowe w tym zakresie przestało obowiązywać 31.12.2018 roku.
Od tygodnia niemal wszystkie branżowe portale przepełnione są komunikatami o wyroku TSUE w sprawie kredytu, którego wartość była wyrażona w polskiej walucie, ale indeksowana została do kursu franka szwajcarskiego. Wyrok TSUE dotyczył co prawda wyłącznie sprawy Państwa Dziubak i ich sporu z Raiffeisen Bank International AG, ale argumentacja, którą posłużył się TSUE ma miejscami charakter uniwersalny i może stanowić mocny argument w walce konsumentów z bankami.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej potwierdził, że polski sąd może unieważnić całą umowę kredytową z uwagi na zastosowane w niej nieuczciwe klauzule indeksacyjne.
Sąd 2 instancji po raz pierwszy w Polsce uznał za nieważną umowę kredytową zaciągniętą we frankach. Argumentem przeważającym szalę wyroku było to, że bank w momencie przyznawania kredytu wiedział o ryzyku kursowym, a mimo to nie poinformował o tym klientki.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów skutecznie sprzeciwia się nieuczciwym praktykom banku, które naruszały interesy klientów. Optymistyczne zakończenie sporu dotyczy co prawda kwestii drugorzędnej, tj. ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, jednak daje pewną nadzieję osobom obciążonym przez kredyty hipoteczne we frankach.
Po zebraniu sejmowej komisji finansów, która miała miejsce 17.07., zapowiedziano na październik tego roku uchwalenie nowej ustawy o wsparciu frankowiczów. Sprawa jest na tyle paląca, że do tej pory banki nie zostały rozliczone za niedozwolone postanowienia w umowach. Raport NIK, opublikowany dzień przed pracą komisji, pokazał też, że instytucje państwowe odpowiedzialne za ochronę konsumentów nie wywiązały się ze swojego zadania.